Witam w kolejnej recenzji! Dzisiaj przychodzę do Was z moją opinią na temat książki kolejnej polskiej autorki, jaką jest Dom wychodzącego słońca Aleksandry Janusz.
Kiedy poprosiłam o możliwość recenzji tej pozycji, wydawała mi się ona bardzo ciekawa. Niestety potem usłyszałam o niej kilka negatywnych opinii, przez co straciła w moich oczach. Jednak cieszę się, że dałam jej szansę, bo okazała się naprawdę godna uwagi.
Kiedy poprosiłam o możliwość recenzji tej pozycji, wydawała mi się ona bardzo ciekawa. Niestety potem usłyszałam o niej kilka negatywnych opinii, przez co straciła w moich oczach. Jednak cieszę się, że dałam jej szansę, bo okazała się naprawdę godna uwagi.
***OPIS***
Mag-szermierz Lloyd zmierzy się ze swoją mroczną przeszłością. Błyskotliwy informatyk Timothy wyjdzie poza wirtualny świat. Narcystyczny rockman Gabriel wreszcie zacznie podejmować własne decyzje. Razem z zakonnicą Weroniką, wiekowym Krzysztofem oraz niespodziewanym przybyszem z odległych stron stawią czoło mitycznym bestiom oraz dawnym – i nowym – wrogom. Czy znajdą odpowiedzi na zagadki, jakie zostawiła po sobie legendarna Kaja Modrooka? I czy Eunice wyjdzie zwycięsko z próby, jaką postawi przed nią los?