czwartek, 12 grudnia 2019

Świąteczny dyżur - Adam Kay - RECENZJA

Hejo(ho ho ho)! Święta coraz bliżej i mimo, że dodatnie temperatury nie oddają nam ich klimatu, możemy go stworzyć na wiele innych sposobów. Ja pierwszy raz w swoim życiu zabrałam się za typowo świąteczną książkę i chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami.



***OPIS***

Idą święta, gęsi przybierają na wadze, jednak prawie półtora miliona lekarzy i pielęgniarek zatrudnionych w brytyjskiej publicznej służbie zdrowia będzie musiało stawić się w pracy także w Boże Narodzenie.

W tej książce Adam Kay wraca do swoich dzienników i dzieli się z czytelnikami komicznymi, choć niejednokrotnie poruszającymi historiami, które rozegrały się za błękitną kotarą w okresie świąt.

Świąteczny dyżur to list miłosny adresowany do wszystkich, którzy spędzają ten najpiękniejszy czas w roku na pierwszej linii frontu publicznej służby zdrowia, wyciągając zaklinowane bobasy i bombki z różnych otworów ciała pacjentek.

 ***RECENZJA***


Możliwe, że kojarzycie tego autora z bestsellerowej pozycji Będzie bolało. Ja byłam nią zainteresowana, ale jednak JESZCZE jej nie czytałam. Teraz już wiem, że koniecznie muszę nadrobić zaległości.

Świąteczny dyżur to dziennik, w którym Adam Kay opisuje swoje, naprawdę szokujące, przygody w pracy. Z humorem opowiada ciekawe sytuacje medyczne, jednocześnie dodając do tego trafny komentarz.

Język tej pozycji został idealnie dopasowany. Czyta się lekko, szybko i z prawdziwą przyjemnością. Jesteśmy świadkami sytuacji niezwykle zabawnych, ale, jak to bywa w szpitalu, również przygnębiających. Na szczęście Adam Kay tworzy dobry balans, a książka raczej skupia się na dostarczaniu nam tych weselszych emocji.

Myślę, że jest to Świąteczny dyżur jest zarówno dla młodzieży i dorosłych. Ja, jako osoba pragnąca zostać lekarzem, podchodziłam do niego z podwójną ciekawością. Faktycznie, ta pozycja może pomóc zderzyć się z realiami tego zawodu: ciekawa, lecz wymagająca praca oraz wyjątkowe dni w roku spędzone na oddziale. Jednak nawet jeśli na codzień nie jesteście zainteresowani medycyną i macie obawy, że może czegoś nie zrozumiecie, to możecie je szybko wyrzucić. Tak jak wspominałam język jest bardzo przystępny dla każdego, a jednocześnie, kiedy pojawia się jakiś trudniejszy termin, dostajemy przypis z wytłumaczeniem go. Nawet czytanie tych wyjaśnień jest przyjemne i ciekawe, dzięki odpowiedniemu słownictwu i umiejętnemu przedstawieniu. Serdecznie polecam :)

Pozdrawiam ciepło
Gosia 



Za książkę dziękuję Wydawnictwu Insignis.Otrzymałam ją we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz ślicznie dziękuję :-)