wtorek, 22 grudnia 2020

Wigilijne opowieści - RECENZJA

 Witam Was w ten świąteczny czas! Chociaż muszę przyznać, że w tym roku wyjątkowo nie czuję tych Świąt. Wiadomo, że dla wszystkich będą one inne niż pozostałe, ale chyba to zamknięcie sprawiło, że grudzień przeleciał mi koło nosa. Mimo że magii u mnie brak, to pierwszy raz przychodzę do Was z recenzją prawdziwej świątecznej książki, więc zapraszam do czytania :)

 



***OPIS*** 

12 opowiadań i 12 przepisów na popisowe świąteczne dania świetnych polskich autorów.
Ktoś zginie otruty barszczem wigilijnym, czyjaś paczka na święta zgubi się w paczkomacie, ktoś upuści karpia na tory tramwajowe, ktoś się nieszczęśliwie zakocha, do kogoś w zastępstwie Mikołaja przyjdzie diabeł, a ktoś inny odkupi swoje winy bohaterskim czynem. To wszystko w niesamowitym zbiorze wigilijnych opowieści okraszone smakowitymi przepisami pasującymi do treści opowiadań. Smakowite historie na każdy dzień adwentu.

***RECENZJA***


Wigilijne opowieści to zbiór opowiadań dwunastu autorów i muszę przyznać, że większości z nich nie znałam. Do lektury zachęcili mnie tacy twórcy jak Martyna Raduchowska, Katarzyna Berenika Miszczuk oraz Alek Rogoziński, którego książki już jakiś czas temu zwróciły moją uwagę i chciałam je bliżej poznać, chociaż jeszcze nie miałam okazji. Autor ten mimo kilkudziesięciu stron do dyspozycji, na których nie można stworzyć rozbudowanej historii, naprawdę zaskoczył mnie na zakończeniu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku w końcu uda mi się przeczytać jakąś jego pozycję.

 

Ostatnio się bardzo dużo stresuję, a jednak mimo, że nie wkręciłam się szczególnie w ten wyjątkowy klimat, to uważam, że jest spora szansa, że dla wielu z Was pozycja ta sprawdzi się w tym zadaniu. Mnie niektóre z tych opowiadań napełniły spokojem i ciepłem, a nawet się wzruszyłam. Czytając je robi się przyjmie na sercu, pozwalają przychylniej spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość i poczuć radość.

Raczej nie czytam literatury obyczajowej, jednak opowiadania w tym stylu nie zniechęcały mnie. Właśnie dzięki ich krótkiej formie cieszyłam się tymi historiami i nie miałam poczucia, że brnę przez kolejne strony na siłę, jak to często bywa, kiedy zabieram się za takie książki. Dzięki zróżnicowanym autorom mamy tutaj różne gatunki literackie, dzięki czemu nie zabraknie tutaj nawet smaczków dla fanów fantastyki.

Moi drodzy, polecam Wam Wigilijne opowieści zarówno wtedy, kiedy w pędzie życia nie macie czasu na to, żeby poczuć świąteczny klimat, jak i wtedy, kiedy odliczanie zaczynacie z radością już w październiku. Polecam dla osób, które chcą chociaż na chwilę znowu spotkać ulubione postacie (co umożliwiły nam panie Miszczuk i Raduchowska), a także dla osób, które chcą poznać nowych autorów, bo to doskonała okazja do sprawdzenia, czy odpowiada nam ich styl.

Wesołych Świąt!

Gosia



Za książkę dziękuję GW Foksal. Otrzymałam ją we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz ślicznie dziękuję :-)