Hejka! Dzisiaj przychodzę do Was ze świetną książką, w której już po pierwszym rozdziale pomyślałam ,,muszę mieć następny tom". Zapraszam do przeczytania mojej recenzji na temat Ostrza zdrajcy 😀
Jest to historia trojga przyjaciół - Falcio, Kesta i Brastiego - którzy są członkami Wielkich Płaszczy. A właściwie z tej części ich życia zostały im tylko płaszcze, gdyż po zamordowaniu króla zostali oni rozwiązani i okryci hańbą. Nasi bohaterowie zatrudniają się jako straż przyboczna szlachcica, który może odmienić ich los. Niestety ich chlebodawca zostaje zamordowany, a zabójca podrzuca fałszywe dowody wikłające ich w morderstwo. Jakby tego było mało zawiązuje się spisek koronacyjny, który może bardziej zniszczyć już i tak zepsutą krainę.
Kest i Brasti są postaciami o bardzo dużym potencjale, niestety nie zostali rozwinięci na takim poziomie jak Falcio. Brasti.... przez tego bohatera niejednokrotnie śmiałam się do książki. Bardzo mi się podobał jego charakter i poczucie humoru - dlatego też mam żal do autora, że nie mogłam poznać go trochę bliżej.
Nasi bohaterowie żyją w jednym z najpodlejszych światów o jakich czytałam. Nikt nie może czuć się bezpiecznie, gdy książęta sprawują władzę. Kraina ta jest przedstawiona w pesymistyczny sposób, ale uważam, że została bardzo dobrze wykreowana. Castell nie karmi czytelnika zbędnymi opisami, a wszelkie informacje przekazuje w bardzo przystępny i przyjemny w odbiorze sposób.
Uważam, że Ostrze zdrajcy to bardzo dobra książka, z którą spędziłam bardzo przyjemne chwile. Wartka akcja w połączeniu z lekkim piórem autora tworzy świetną mieszankę. Już pierwszy rozdział pokazuje nam czego można spodziewać się w tej książce: humoru, spisków, walk i wartkiej akcji. Idealna książka na odstresowanie. Z niecierpliwością czekam na następny tom.Gorąco polecam!
***OPIS***
Jest to historia trojga przyjaciół - Falcio, Kesta i Brastiego - którzy są członkami Wielkich Płaszczy. A właściwie z tej części ich życia zostały im tylko płaszcze, gdyż po zamordowaniu króla zostali oni rozwiązani i okryci hańbą. Nasi bohaterowie zatrudniają się jako straż przyboczna szlachcica, który może odmienić ich los. Niestety ich chlebodawca zostaje zamordowany, a zabójca podrzuca fałszywe dowody wikłające ich w morderstwo. Jakby tego było mało zawiązuje się spisek koronacyjny, który może bardziej zniszczyć już i tak zepsutą krainę.
,,Uznałem, że lepiej będzie walczyć z nimi kolejno niż z pięcioma na raz. Prawdopodobnie nie uda mi się na to namówić całej piątki, ale moja niewyparzona gęba wpędziła mnie tyle razy w kłopoty, że wyćwiczyłem się w wywoływaniu entuzjastycznych przepychanek o to, kto pierwszy mi w nią przyłoży"
***RECENZJA***
Falcio val Mond jest kantorem Wielkich Płaszczy, których zadaniem jest sądzenie i egzekwowanie praw ustalonych przez króla. Zaimponował mi on swoim honorem, ale też cudownym poczuciem humoru. Jest doskonałym szermierzem, podczas swoich walk wykonywał takie manewry, że sama momentami nie mogłam uwierzyć w ich istnienie. Nasz główny bohater niesie na swoich barkach ciężar wydarzeń z przeszłości, przez które zdarzało mu się postępować lekkomyślnie i spontanicznie. Moim zdanie jest on doskonale wykreowaną postacią, a podczas lektury możemy go doskonale poznać.
,, - Pierwsze prawo mówi, że ludzie są wolni - zaśpiewałem cicho. - Bo bez wolności wyboru ludzie nie mogą służyć sercu, a bez serca nie mogą służyć swoim bogom, swoim świętym ani swojemu królowi."
Kest i Brasti są postaciami o bardzo dużym potencjale, niestety nie zostali rozwinięci na takim poziomie jak Falcio. Brasti.... przez tego bohatera niejednokrotnie śmiałam się do książki. Bardzo mi się podobał jego charakter i poczucie humoru - dlatego też mam żal do autora, że nie mogłam poznać go trochę bliżej.
,, Na tym właśnie polega wolność. Bo to nie prawo, by robić wszystko, co się chce, ale prawo, by dokonać wyboru i określić, za co chce się umrzeć."
Nasi bohaterowie żyją w jednym z najpodlejszych światów o jakich czytałam. Nikt nie może czuć się bezpiecznie, gdy książęta sprawują władzę. Kraina ta jest przedstawiona w pesymistyczny sposób, ale uważam, że została bardzo dobrze wykreowana. Castell nie karmi czytelnika zbędnymi opisami, a wszelkie informacje przekazuje w bardzo przystępny i przyjemny w odbiorze sposób.
,, - Podczas gdy ty wolałbyś, żeby walczył aż do śmierci?
- Mówisz, że zawsze jest nadzieja. Cóż, zawsze jest nadzieja, póki walczysz.
Król uśmiechnął się.
- Nie, Falcio. Po prostu zawsze jest ktoś jeszcze do zabicia."
Uważam, że Ostrze zdrajcy to bardzo dobra książka, z którą spędziłam bardzo przyjemne chwile. Wartka akcja w połączeniu z lekkim piórem autora tworzy świetną mieszankę. Już pierwszy rozdział pokazuje nam czego można spodziewać się w tej książce: humoru, spisków, walk i wartkiej akcji. Idealna książka na odstresowanie. Z niecierpliwością czekam na następny tom.Gorąco polecam!
***MOJA OCENA***
★★★★★★★★☆☆
Pozdrawiam
Gosia
Dopiero co skończyłam czytać i sama wrzuciłam recenzję :) Zgadzam się z Tobą, że to dobra książka - w zasadzie jedna z lepszych, na jakie ostatnimi czasy trafiłam. Nie robię ocen punktowych, ale używając Twojej skali 10-punktowej pewnie też byłoby mocne 8 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę zaglądać :)
Ewelina z http://gry-w-bibliotece.blogspot.com/
Nie znam jej, ale mogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce dużo dobrego, ale jakoś mnie do niej specjalnie nie ciągnie. A może powinnam jednak dać jej szansę? Po przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze się nad tym zastanowię:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki *.* Jak tylko ją gdzieś zobaczę, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńByłoby miło, gdybyś zerknęła na mój nowy post :) Pozdrawiam i obserwuję ;* karolinaiwaniec.blogspot.com
Świetnie napisana recenzja, pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, ale książka raczej nie w moich klimatach ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja recenzja, chce się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Super recenzja, przekonała mnie do przeczytania, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńHigh fantasy to zdecydowanie mój ulubiony gatunek, a jeśli dołożymy do tego pesymistyczną wizję brutalnego świata, otrzymamy coś, co może wskoczyć do rankingu moich najulubieńszych książek. ^^ Jestem baaaardzo ciekawa "Ostrza zdrajcy", mam nadzieję wkrótce go przeczytać.
OdpowiedzUsuńTa książka faktycznie jest dobrą historią, jednak dla mnie największym mankamentem były momenty pojawiania się "magi". Moim zdaniem wprowadzały jedynie zamęt. Jednakże ogólnie bardzo lubię Ostrze zdrajcy i nie mogę się doczekać kolejnych tomów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
Fabuła wydaje się naprawde interesująca; na pewno przeczytam ją kiedys;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jakiś czas przykuwa już moją uwagę. Bardzo ciekawa recenzja, jednak dzięki niej zapiszę sobie książkę na listę do kupienia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
iskraczyta.blogspot.com
Już sama okładka zachęca do przeczytania,z opisu wnioskuje że książka jest bardzo dobra,chętnie bym ją przeczytala,szukam właśnie książki na resztę wakacji:)
OdpowiedzUsuńchemiczna-pilotka.blogspot.com
Już jakiś czas temu miałam na nią ochotę :) Być może uda mi się za nią zabrać w najbliższym czasie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttps://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/
Ja też nie mogę się doczekać kontynuacji. Tak bardzo, że chyba sięgnę po oryginał ;) Fajnie, że Tobie też przypadła do gustu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewelina z "Gry w Bibliotece"
Też mi się bardzo podobała ta książka i chce kolejne tomy. Zgadzam się, że trochę za mało czasu poświecono Kestowi i Brastiemu, może w następnych tomach się to zmieni. A śmiać to śmiałam się przez całą trójkę i narrację :)
OdpowiedzUsuń