Witam Was serdecznie! Dzisiaj recenzja książki, od której nie oczekiwałam zbyt wiele. Książki, która wydawała się być maksymalnie schematyczna. Książki, która mnie zachwyciła. Zapraszam Was do recenzji Fałszywego pocałunku autorstwa Mary E. Pearson.
***OPIS***
Księżniczka Arabella (Lia) jest pierwszą córką domu Morrighanów. Król w celu zawarcia sojuszu z sąsiednim państwem aranżuje jej ślub. Jednak Lia w dniu ceremonii ucieka - pragnie wyjść za mąż z miłości.Zdaje sobie sprawę, że będzie teraz ścigana przez różnych skrytobójców, więc razem z przyjaciółką zaszywa się w odległej wiosce i rozpoczyna nowe życie. Pewnego dnia do wioski przybywa dwóch przystojnych mężczyzn. Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że jeden z nich to odtrącony książę, a drugi to zabójca, którego zadaniem jest odebranie jej życia.
***RECENZJA***
Spodziewałam się, że dostanę lekką książkę z trójkątem miłosnym i drobnymi problemami. Okazało się, że dostałam znacznie więcej.
Lia jest sympatyczną i zabawną dziewczyną z ciętym językiem, która nie boi się wypowiadać swojego zdania. Nie zachowuje się jak księżniczka - nie zwraca uwagi na dziury w spodniach ani na połamane paznokcie. Potrafi myśleć racjonalnie i nie jest naiwna. Jej uczucia rozwijają się stopniowo i są raczej stałe. Dzięki wielu wyprawom z braćmi umie się obronić, dzięki czemu może poczuć się pewniej.
,,- Ja widzę tylko przypomnienie faktu, że nic nie trwa wiecznie, nawet wspaniałość.
- Niektóre rzeczy trwają
Spojrzała na niego.
- Naprawdę? Co na przykład.
- To, co jest ważne.''
Pozostali bohaterowie tej książki równiej zostali bardzo ciekawie wykreowani. Mamy tu do czynienia z narracją pierwszoosobową z perspektywy Lii, księcia oraz zabójcy. Za punkt widzenia mordercy autorce należą się dodatkowe słowa uznania. Rzadko możemy się cieszyć rozdziałami z przemyśleniami czarnych charakterów.
Świat został opisany w bardzo realistyczny sposób. Pearson ma lekkie pióro, a jej opisy z łatwością wciągnęły mnie do tego niesamowitego świata.
Powieść została muśnięta odrobiną magii. Pierwsze córki mają pewien dar, ale sami będziecie się musieli dowiedzieć jaki 😉 Bardzo lubię, kiedy książki są przepełnione magią - tutaj je skromna ilość mi zupełnie nie przeszkadza. TAK TO SIĘ ROBI!
,,Pewnego razu był sobie człowiek tak wspaniały jak bogowie. Ale nawet to, co wspaniałe, może drżeć ze strachu. Nawet to, co wspaniałe, może upaść."
Wątek miłosny w tej książce to po prostu mistrzostwo świata. Jeden z najlepszych z jakimi się spotkałam. Relacja między bohaterami rozwija się stopniowo - nie bierze się z powietrza. Więź między tymi postaciami jest bardziej magiczna niż dar księżniczki. Powtórzę jeszcze raz: tak to się robi!
,,Gdybym tylko mogła wyciągnąć rękę i sięgnąć gwiazd, posiadłabym całą wiedzę. Zrozumiałabym.
Co byś zrozumiała, kochanie?
To, odparłabym, przyciskając dłoń do piersi.''
Jestem oczarowana tą książką. Pochłaniałam każdą kolejną stronę z zapartym tchem, jednocześnie za smutkiem patrząc na ubywające strony. Czytałam wiele bardzo dobrych książek, ale Fałszywy pocałunek to pierwsza pozycja, którą miałam ochotę przeczytać jeszcze raz już następnego dnia. Jest to cudowna, pełna tajemnic i zwrotów akcji książka, która wielokrotnie przerosła moje oczekiwania. Zakochałam się w tej pozycji i z niecierpliwością czekam na drugi tom. Gorąco polecam!
***MOJA OCENA***
★★★★★★★★★★
Pozdrawiam
Gosia
Twoja recenzja tylko upewniła mnie, że jest godna uwagi <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Interesująca recenzja:) Bardzo podpasowała mi ta książka
OdpowiedzUsuń