środa, 16 sierpnia 2017

Recenzja "Girl Online" i dlaczego nie lubię czytać "na raz".

Cześć :)
Blogerka czyta książkę o blogerce, która jest napisana przez popularną blogerkę i nie jest to autobiografia. Ciekawe, ciekawe... Zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji na temat "Girl Online".

OPIS

Penny Porter pod nickiem Girl Online dzieli się na blogu swoimi przemyśleniami na temat przyjaźni, chłopców, szkolnych dramatów, swojej szalonej rodzinki i atakach paniki, które od pewnego czasu komplikują jej życie.

Kiedy sprawy prywatne Penny zaczynają przybierać zły obrót, rodzice zabierają ją do Nowego Yorku, gdzie bohaterka poznaje Noah - przystojnego gitarzystę. Zakochuje się w nim, co szczegółowo opisuje na blogu.

Ale przystojniak ma sekret, który może doprowadzić  do ujawnienia tożsamości blogerki i zniszczyć jej największą przyjaźń.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

RECENZJA 

"Girl Online", to książka napisana przez blogerkę - Zoe Sugg, która jest bardziej rozpoznawalna jako Zoella. Jej blogi o modzie i urodzie śledzą rzesze fanów, a kanał na platformie YouTube jest subskrybowany przez miliony użytkowników. Od jakiegoś czasu obserwuję twórczość Zoelli, przez co bardzo byłam ciekawa książki. Powieść ma trzy części, ja dzisiaj zrecenzuję Wam pierwszą.

Główna postać to Penny Porter, niezdarna nastolatka, która przez wstyd i zakłopotanie potrafi powiedzieć chłopakowi, który jej się podoba, że ma wszy.

Bohaterka chodzi do klasy ze swoją samolubną "przyjaciółką" Megan i jej miłością - Olliem. W rozsterkach sercowych i nie tylko, Penny pomaga jej przyjaciel - Elliot z którym doskonale się rozumieją. Zoe idealnie wykreowała jego postać.

Sądzę, że postaci są bardzo dobrze wykreowane, a każda z nich ma inny charakter, aczkolwiek, zdają mi się typowi. Skromna dziewczyna, której dokucza przyjaciółka i nie ma szans u chłopaków spotyka księcia z bajki. W którejś książce już to czytałam? A może to był film? Na pewno nie jedyny i nie ostatni.

Powieść czyta się lekko, urozmaicona jest różnorodnymi czcionkami, dzięki czemu można z łatwością odróżnić wpisy blogowe głównej bohaterki. Wbrew pozorom nie przeczytałam jej "na raz". Dlaczego? Nie lubię tego. Chcę trzymać się w napięciu i czytać książkę jak najdłużej.

W życiu Penny dużą rolę odgrywają jej rodzice, chociaż uważam, że autorka poświęciła im za mało czasu. Mogła bardziej opisać przyjaźń między córką, a mamą i tatą.



















Zoe bezbłędnie przedstawiła sytuacje, które wydarzyły się między Noah, a Penny.
Mimo lekkości tekstu, przekazuje przez niego ważne treści. Porusza takie kwestie jak: wiara w siebie, swoje marzenia, swoją samowystarczalność oraz akceptację siebie. Pokazuje, że w życiu wszystko się zmienia, czasami gwałtownie i nieoczkiwanie a czasami dojrzewamy bardzo powoli by dokonać w życiu jakiś zmian, i choć zmiany mogą wydawać się bolesne, nie należy się załamywać, gdyż z perpektywy czasu może się okazać, że są korzystne. W tym konteście autorka przedstawia przemijalność obecności ważnych dla głównej bohaterki osób w jej życiu.    


Podsumowując: Książka jest bardzo ciekawa, czytałam ją z przyjemnością. Zaskoczyła mnie bardzo. Gwałtowny bieg wydarzeń trzyma w napięciu a zaskakujące zakończenie sprawiło, że chętnie przeczytam kolejne części. Serdecznie zachęcam Was do jej przeczytania.

Więc, Girl Online, jest teraz offline xxx

A na poważnie, dziękuję Wam za przeczytanie recenzji i zapraszam do czytania kolejnych postów:*

Oliwia

18 komentarzy:

  1. Ja się zbieram do przeczytania tej książki już od dłuższego czasu...
    >>MÓJ BLOG<<

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kilka miesięcy temu tą książkę, była niezmiernie lekka. Musze wziąć sie za kolejne tomy.

    Pozdrawiam,
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O Wow!!! Dawno noe czytałam tak obszernej a zarazem ciekawej recenzji! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę! Jak już uporam sie z aktualną listą książek do czytania, to być może zacznę wspomnianą przez Ciebie książkę!Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym po tę książkę sięgnęła - sprawia wrażenie bycia w moim klimacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Lubię takie lekkie powieści ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Lubię takie lekkie powieści ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. nie czytałam jeszcze tej książki, ale dostałam ją na urodziny więc warto w końcu ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam sie z Tobą, że to bardzo dobra pozycja! Lekka, przyjemna w odbiorze i z pomysłem. Przypadła mi do gustu i chyba przymierzę sie do kolejnej części przygód Penny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przydałoby mi się coś tak lekkiego aktualnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie emocjonowałyby mnie przygody nastolatków, gdybym też miała kilkanaście lat, ale od dawna mam znacznie więcej. Ale miło, że jedna z Twoich ulubionych blogerek Cię nie rozczarowała książką.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tez ja czytalam ale nie przypadla mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może przeczytam, bo już dawno nie czytałam czegoś lekkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej nie moja tematyka, chociaż przedstawiłaś ją ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pierwszy raz spotykam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  16. Również śledzę Zoelle, życzę abyś była znana jak ona :-* Świetna recenzja, lekko się czyta. Będzie recenzja drugiego tomu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, kiedy tylko przeczytam :) Narazie nie mam jej nawet na półce, ale niedługo się pojawi. Tearaz czytam "Niebezpieczne kłamstwa" Becci Fitzppatrick.

      Usuń

Za każdy komentarz ślicznie dziękuję :-)