sobota, 9 czerwca 2018

Dziesięć poniżej zera - Whitney Barbetti - RECENZJA

Witam w kolejnej recenzji! Dzisiaj ponownie przychodzę do Was romansem od Wydawnictwa NieZwykłe, także możecie się już spodziewać mojego zdania na temat tej pozycji :) Zapraszam!


***RECENZJA***


„– Tutaj – powiedział, naciskając nieco powyżej mojego serca – tutaj masz dziesięć poniżej zera. I jesteś bliższa śmierci niż ja”.
Nazywam się Parker. Moje ciało jest oszpecone bliznami, pamiątkami ataku, którego nie pamiętam. I nie chcę pamiętać. Wolę obserwować życie, niż go doświadczać.
Ludzie dookoła śmieją się, całują, rozmawiają – a ja jestem sama, w kącie, obserwując, jak żyją. Nie zależy mi na nikim i niczym. Czuję tylko jedną emocję. To irytacja. I czuję ją bardzo często.

Jeden SMS wysłany pod niewłaściwy numer okazał się moją zgubą.
Ma na imię Everett i jest wrednym, natrętnym, aroganckim facetem, który narusza moją osobistą przestrzeń. A co najgorsze: sprawia, że znów coś czuję.
Zawsze jest ubrany na czarno, jak gdyby wybierał się na pogrzeb. Pewnie dlatego, że tak jest. Everett umiera. Z tego powodu chce spędzić ostatnie chwile swojego życia żyjąc, naprawdę żyjąc. I zmusza mnie do tego samego. Abym zmierzyła się z demonami, które zdusiłam głęboko w sobie. Rani mnie, pomaga mi, uzupełnia mnie. Umiera.


***OPINIA***


Osobiście bardzo lubię romanse, kiedyś czytałam ich o wiele więcej, ale miałam wielką ochotę na lekką książkę tego typu do podróży. Ta pozycja ma tylko 300 stron, dlatego uznałam ją za idealną i myślę, że dokonałam dobrego wyboru.

Romans romansem, ale fabuła musi być. I tak oto autorka tradycyjnie dorzuciła naszym bohaterom do życiorysu stosik cierpień. Pomysł na nie jednak nie został jeszcze tak oklepany, więc naprawdę dobrze mi się o tym czytało. Parker po tym, jak została okaleczona, stara się nie okazywać nikomu żadnych uczuć. Everett z kolei chce ich odczuć jak najwięcej. Z tego połączenia powstała bardzo wciągająca i poruszająca historia, z którą się jeszcze nie spotkałam.

Nie obyło się bez pewnych sytuacji czy porównań, które były nieprzemyślane i w momencie, w którym je czytałam, miałam ochotę przewracać oczami. Jednak kiedy myślę o tej książce po jej zakończeniu, to te błędy zanikają w mojej pamięci i nie umiem o niej myśleć inaczej niż pozytywnie. 



Autorka pisze bardzo lekko, a w połączeniu z wciągającą fabułą, przez książkę się po prostu pędzi. Przez historię dwojga ludzi, których nic nie powinno połączyć, bo będzie to niosło za sobą ogrom uczuć, a w tym cierpienie. A jednak coś tę dwójkę  do siebie ciągnie i z czasem powoduje powstanie niesamowitej relacji.

Kolejnym plusem jest dla  mnie fakt, że uczucia bohaterów nie biorą się z powietrza. Pojawiają się już na początku znajomości te typowe dla romansów stwierdzenia o wyglądzie płci przeciwnej, ale nie ma między nimi ogromnej miłości od momentu, w którym łączą się ich spojrzenia. Lubię, kiedy uczucia bohaterów ujawniają się stopniowo, nawet jeśli ich związek będzie oczywisty.

I tak oto Wydawnictwo NieZwykłe wydało kolejną pozycję, która mnie nie zawiodła, a wręcz porwała, poruszała i zaskakiwała. Jeśli szukacie przyjemnego romansu, który dodatkowo niesie ze sobą ciekawą fabułę, to śmiało sięgajcie po Dziesięć poniżej zera.

***MOJA OCENA***

★★★★★★★★☆☆


Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe

Pozdrawiam
Gosia


Książkę otrzymałam we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię.

8 komentarzy:

  1. Mam zamiar po nią sięgnąć, przede wszystkim dlatego, że jeszcze na żadnej książce z tego wydawnictwa się nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na prawie każdą książkę tego wydawnictwa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie tytuł, a recenzja jeszcze bardziej przekonała, żeby po nią sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę zapachniało "Gwiazd naszych wina"... Ale co dziwne, książki tego wydawnictwa zbierają bardzo pochlebne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuje na swojej liście książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ta książka może być warta przeczytania. Tym bardziej, że dałaś jej tyle gwiazdek <3

    W wolnej chwili zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, że ten komentarz może nie na temat samej recenzji ale zdjęcia wyszły cudne!

    blog youtube

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz ślicznie dziękuję :-)