środa, 15 grudnia 2021

Śmiertelne zaklęcie - Annette Marie - RECENZJA

 Hejka! Dzisiaj przychodzę do Was z drugim tomem Trylogii mistrza magii, więc jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to kliknijcie tutaj i zapoznajcie się z recenzją Mrocznego wymiaru :)


 

   


***OPIS*** 

 

Clio i Lira muszą odzyskać śmiercionośną broń. W niepowołanych rękach Sikor zniszczy świat, jaki oboje znają. Jednak Clio może mieć o wiele poważniejsze problemy na głowie. W sercu nimfy zaczyna rodzić się bardzo niebezpieczne uczucie. Coraz trudniej jest jej walczyć z tym niecodziennym przyciąganiem. Doskonale jednak zdaje sobie sprawę, że inkuby nie znają miłości i nie są w stanie nikogo pokochać. Nigdy.

W pogoni za niebezpieczną bronią, każdego dnia ryzykując życie, nimfa będzie musiała bardzo uważać, żeby nie stracić swojego serca. Cena jest wyższa, niż się tego spodziewa.

 

 


***RECENZJA***


Muszę przyznać, że po przeczytaniu opisu tej książki jęknęłam w duchu. Bałam się, że bohaterowie od nowa będą się bawić w podchody, a w mojej głowie już się kreowały wizje niektórych scen typu:

*Dramatyczny ton*

"- Tak bardzo cię kocham!

- Ja ciebie też, poświęcę dla ciebie życie.

Nie wiedziałam, czy mogłam mu wierzyć - przecież inkuby są niezdolne do miłości. Na pewno mu się wydaje, nie mogę dać się oszukać i pozwolić na złamanie mego kruchego serca"

Mam nadzieję, że dobrze przedstawiłam Wam moje obawy 🤣. Uwielbiam romanse w książkach fantasy, a szczególnie relacje "hate-love", ale jestem w stanie się bez nich obyć. Nie lubię natomiast, kiedy bohaterowie niejako odblokowują kolejne poziomy relacji, a następnie robią dwa kroki w tył. Na szczęście takich rozważań nie było dużo, jednakże zdarzyły sytuacje, że dochodziło do jakiegoś zbliżenia między nimi, a rozdział kończył się myślami w stylu "muszę uważać" czy "to nie może się powtórzyć". Nie lubię takiego zachowania. W poprzedniej recenzji chwaliłam realizm tych postaci, ale akurat te dylematy wydają mi się przesądzone. Mimo tych obaw nie cofali się oni w swojej relacji, także ten element mojej niepokojącej wizji się nie sprawdził.


Podczas lektury odniosłam nawet wrażenie, że tego romansu było mało. Pierwszy raz w życiu zadałam sobie pytanie: "czy akcji może być za dużo?". Clio i Lira nie mięli zbyt wiele czasu na rozmowy oraz zbliżenie się do siebie, bo ciągle coś się dzieje. Śmiertelne zaklęcie pełne jest pościgów, walk i innych komplikacji. Mimo to, nie usuwałabym żadnych scen, a raczej kilka dodała. Chciałabym, żeby między tymi wszystkimi zawirowaniami bohaterowie mieli czas na rozmowę i nadanie głębi ich relacji.

 

Podtrzymuję moją opinię, że opisy walk napisane są przystępnie, obrazowo i ciekawie. Wyobrażenie ich sobie nie stanowi dla czytelnika żadnego problemu. Są wystarczająco długie, żeby zainteresować, ale nie na tyle, żeby męczyć czy nudzić.

Możemy też zaobserwować rozwój Clio, która z niewinnej i trochę niezdarnej nimfy, zaczyna być bardziej stanowcza, a jej działania potężniejsze i groźniejsze.


Styl Annette Marie pozostaje bardzo przyjemny w odbiorze, lekki i prosty - idealny na spokojny wieczór z książką. Chociaż brakowało mi kilku "normalnych" rozmów, to ilość akcji jest wciągająca i ciężko przerwać czytanie, kiedy ciągle coś się dzieje.


Uważam, że pierwsze 3/4 tej pozycji utrzymuje poziom i to na tej części bawiłam się najlepiej. Na końcówce niestety zabrakło mi trochę logiki w postępowaniu Clio - miała możliwości rozwiązać problem, ale nie wykorzystała szansy, a nawet kilku na poprawę sytuacji. W tym tomie swobodnie rzuca różne przydatne zaklęcia, a w kluczowym momencie zapomina z nich skorzystać, np. autorka sama rzuciła sobie kłody pod nogi kreując zaklęcie paraliżujące - świetna sprawa, jeden czar, a twój przeciwnik przestaje stanowić zagrożenie. Problem jest jednak taki, że gdyby tak wszystkich paraliżować, to książka byłaby nudna, ale jednocześnie czytelnik nie zapomina o tej magicznej możliwości i kiedy widzi, że bohater, któremu kibicuje przegrywa, w głowie wyje alarm, żeby w końcu jej użyła, bo to, że tego nie robi, jest pozbawione sensu. 


Moje narzekania nie oznaczają jednak, że bawiłam się źle podczas lektury. Uważam, że Śmiertelne zaklęcie cierpi na kompleks drugiego tomu, co jednak nie oznacza, że jest słabe. Mroczny wymiar oceniałam na 8/10, a ten tom 7/10, jednakże chcę się z Wami szczerze podzielić moimi wrażeniami. Jeśli pierwsza część spełniła Wasze wymagania, myślę, że warto kontynuować lekturę.



Śmiertelne zaklęcie możecie zamówić w księgarni TaniaKsiążka.pl, a jeśli nie jesteście przekonani do tej pozycji, zapraszam do poprzednich recenzji i przejrzenia oferty książek dla młodzież w księgarni..

 

Pozdrawiam ciepło

Gosia

 

współpraca barterowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz ślicznie dziękuję :-)