Hejka! Dzisiaj przybywam ze Zdradzieckim sercem, czyli drugim tomem Fałszywego pocałunku z cyklu Kroniki ocalałych. Pierwszy tom okazał się wielkim zaskoczeniem, gdyż książka zapowiadała się przeciętnie i schematycznie, ale jak już udało mi się ją wygrać w konkursie, to przeczytałam i okazała się niemałym zaskoczeniem. Link do recenzji znajdziecie tutaj.
Jakim cudem książka, która zapowiadała się tak przeciętnie znalazła się na liście moich ulubionych? No przeciętna to ona jednak nie była. Zaskoczyła mnie pod wieloma względami. Jakie mam wrażenia po 2 tomie?
Lia to jedna z moich ulubionych bohaterek literackich. W pierwszym tomie już mi zaimponowała porzuceniem księżniczkowych nawyków, ale teraz lubię ją coraz bardziej. Dziewczyna knuje intrygi, jest sprytna, odważna, a przy tym mądra. Budzi ona mój podziw. Co do męskich bohaterów... Szok, ale nie mam faworyta. Obu bardzo lubię i mimo, że żaden nie jest Rhysem z Dworów, to są to dobrze wykreowane postacie. Inni też nie odbiegają poziomem, są barwni i doskonale uzupełniają stworzony przez autorkę świat.
Akcja prawie całej książki odbywa się w Vendzie i wciąga nas w swój klimat i do brutalnego świata. Pełen jest on sekretów, tajemnic i ciekawych zwyczajów. Nie ma jakiejś bardzo dużej ilości drastycznych scen, jest śmierć i cierpienie, ale osoby o słabych nerwach nie mają się czego obawiać. Książka bardzo wciąga. W pewien piątek wróciłam do domu, zobaczyłam paczkę, rozerwałam karton, zaczęłam czytać i od razu przepadłam. Następnego dnia oczywiście trzeba było się uczyć, ale wyrywałam każdą wolną minutę na czytanie tej pozycji.
Ten tom jest trochę słabszy od Fałszywego pocałunku, jednakże mnie nie zawiódł, a wręcz bardzo mi się podobał. Jestem ogromnie ciekawa zakończenia tej trylogii, bo nie jestem w stanie przewidzieć co tam się stanie. Nie jest to typowa i schematyczna seria dla młodzieży i jestem pewna, że będziecie zadowoleni z lektury.
***OPIS***
Lia i Rafe, przetrzymywani w barbarzyńskim królestwie Vendy, mają niewielkie szanse na ucieczkę. Kaden, niedoszły zabójca Lii, z całych sił pragnie ją ocalić, dlatego mówi Komizarowi, że dziewczyna ma dar.
Przywódca zaczyna się interesować Lią bardziej, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać. Nic jednak nie jest oczywiste: Rafe okłamał Lię, ale poświęcił własną wolność, by ją chronić; Kaden, który miał ją zabić, ocalił jej życie; mieszkańcy Vendy, których Lia zawsze uważała za barbarzyńców, zaskoczyli ją, gdy zaczęła wśród nich przebywać. Walcząc z tradycją, w której ją wychowano, z darem i własną tożsamością, księżniczka musi podjąć decyzje, które wpłyną nie tylko na jej kraj, lecz też na jej przeznaczenie.
Przywódca zaczyna się interesować Lią bardziej, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać. Nic jednak nie jest oczywiste: Rafe okłamał Lię, ale poświęcił własną wolność, by ją chronić; Kaden, który miał ją zabić, ocalił jej życie; mieszkańcy Vendy, których Lia zawsze uważała za barbarzyńców, zaskoczyli ją, gdy zaczęła wśród nich przebywać. Walcząc z tradycją, w której ją wychowano, z darem i własną tożsamością, księżniczka musi podjąć decyzje, które wpłyną nie tylko na jej kraj, lecz też na jej przeznaczenie.
***RECENZJA***
Jakim cudem książka, która zapowiadała się tak przeciętnie znalazła się na liście moich ulubionych? No przeciętna to ona jednak nie była. Zaskoczyła mnie pod wieloma względami. Jakie mam wrażenia po 2 tomie?
Lia to jedna z moich ulubionych bohaterek literackich. W pierwszym tomie już mi zaimponowała porzuceniem księżniczkowych nawyków, ale teraz lubię ją coraz bardziej. Dziewczyna knuje intrygi, jest sprytna, odważna, a przy tym mądra. Budzi ona mój podziw. Co do męskich bohaterów... Szok, ale nie mam faworyta. Obu bardzo lubię i mimo, że żaden nie jest Rhysem z Dworów, to są to dobrze wykreowane postacie. Inni też nie odbiegają poziomem, są barwni i doskonale uzupełniają stworzony przez autorkę świat.
Akcja prawie całej książki odbywa się w Vendzie i wciąga nas w swój klimat i do brutalnego świata. Pełen jest on sekretów, tajemnic i ciekawych zwyczajów. Nie ma jakiejś bardzo dużej ilości drastycznych scen, jest śmierć i cierpienie, ale osoby o słabych nerwach nie mają się czego obawiać. Książka bardzo wciąga. W pewien piątek wróciłam do domu, zobaczyłam paczkę, rozerwałam karton, zaczęłam czytać i od razu przepadłam. Następnego dnia oczywiście trzeba było się uczyć, ale wyrywałam każdą wolną minutę na czytanie tej pozycji.
Szkoda, że Lia jeszcze nie do końca rozumie swój dar, liczyłam, że zaskoczy w tej książce wszystkich swoimi zdolnościami. Na szczęście poznaje go coraz lepiej, więc liczę, że ten wątek w 3 tomie powciska wszystkich w fotele :)
Ten tom jest trochę słabszy od Fałszywego pocałunku, jednakże mnie nie zawiódł, a wręcz bardzo mi się podobał. Jestem ogromnie ciekawa zakończenia tej trylogii, bo nie jestem w stanie przewidzieć co tam się stanie. Nie jest to typowa i schematyczna seria dla młodzieży i jestem pewna, że będziecie zadowoleni z lektury.
***MOJA OCENA***
★★★★★★★★★☆
Pozdrawiam serdecznie!
Gosia
Książkę otrzymałam we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię.
Super recenzja:) Bardzo mnie zachęciłaś do tej książki, chociaż na początku nie byłam do niej dobrze nastawiona
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo się cieszę, że Cię zachęciłam, dobre książki trzeba promować :) Polecam też twórczość Sarah J. Maas
UsuńPrzede mną nadal pierwszy tom, bo jakoś totalnie nie ciągnie mnie do tej książki ostatnimi czasami, mimo że jeszcze kilka miesięcy temu była moim must have. Może przed świętami skuszę się na oba tomy, bo z tego co widzę to zbierają głównie dobre opinie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko xo
miedzyplanetarne.blogspot.com
Moim must have jest teraz między innymi 3 tom :) Mam nadzieję, że się przekonasz i będziesz zadowolona
Usuń